"Taki sobie kapuśniaczek"
Nastała jesień. Tak sobie myślę, skoro za oknem pogoda tzw "barowa", to czemu nie zrobić kapuśniaczka. Wkońcu nazwa ma dwa znaczenia. Nie tylko kulinarne. Więc kapuśniaczek 😎
Składniki :
- 2 litry bulionu,
- 1/2 główki kapusty włoskiej,
- 1 marchewka,
- 3-4 ziemniaki,
- 1 cebula,
- 15 dag słoniny wędzonej,
- 2 łyżki mąki pszennej,
- 250 ml śmietany kremówki,
- 2 liście laurowe,
- 4 ziarna ziela angielskiego,
- pieprz, sól, magi,
Szatkujemy kapustę, zalewamy bulionem, dorzucamy liść laurowy i ziele angielskie i stawiamy na piec. Obrane, umyte i pokrojone w kostkę ziemniaki wrzucamy do garnka z kapustą i gotujemy wszystko do miękkości. Kiedy kapusta jest prawie miękka dodajemy obraną marchewkę, potartą na tarce o grubych oczkach. Następnie kroimy słoninę i smażymy na rozgrzanej patelni. Pod koniec smażenia dodajemy posiekaną cebulę. Na koniec wsypujemy mąkę (szybka wersja zasmażki, w celu zagęszczania naszego kapuśniaczka). Gdy kapusta, ziemniaki i marchewka są miękkie, wrzucamy całą zawartość patelni do garnka. Pryprawiamy do smaku solą, pieprzem i magi. Do kubka, bądź garnuszka wlewamy śmietanę i lekko ją hartujemy, czyli dodajemy odrobinę gorącej zupy i mieszamy. Następnie całość wlewamy do garnka. I Kapuśniaczek gotowy.
Życzę smacznego 😎😎😎