Mieszkamy w Zagłębiu Zdrowia.

Od lat twierdzę, że mam wielkie szczęście, że los rzucił mnie do Kalet. Tym razem o lesie i jego najcenniejszym darze - jagodach.

Mamy teraz najlepszy sezon na zbiory tych bezcennych owoców. Tak, to truizm, ale dziś ten truizm jest aktualniejszy niż kiedykolwiek.

W czasie, gdy coraz więcej dookoła nas chorych na Autyzm, Alzheimera, depresję czy też inne choroby wynikające z dysfunkcji mózgu może pora zapytać - dlaczego tak?

Podpierając się najnowszym, lipcowym wydaniem magazynu Focus, podaję, za profesorem Michaelem Crawfordem z Imperial college London, że rosnąca fala chorób mózgu to wynik zmian dietetycznych, które zaczęły się po II wojnie światowej.

Niezwykle interesujący artykuł, polecam na wakacyjne popołudnie, ale ja skupię się w moim tekście na walorach naszych rodzimych czarnych jagód, których w tym roku kaletańskie lasy dają nam w bród.

Zachęcam do tego co sama robię, codziennie przed południem biorę moje dzieci, pojemniki po lodach i jedziemy na wyprawę rowerową to tu to tam. Zbieramy do pierwszych oznak zmęczenia czyli jakąś godzinkę lub dwie. W tym czasie najczęściej mamy około 3 lub 4 litrów. Zbierając -  wiem, wiem nie należy tak robić - zajadamy się owocami prosto z krzaczków. Zebrane owoce, których nie zjemy na bieżąco, mrożę w kubeczkach po jogurcie lub robię sok.

Te kilka godzin, to czas spędzony w symbiozie z naturą, to czas swoistego fitnessu (kto zbierał ten wie ile to przysiadów i skłonów na godzinę, niemal jak godzina na zumbie :-) )  To także okazja rozmów o wszystkim, to pora odpoczynku dla oczu i relaksu w oderwaniu od pędzącej codzienności.

W wymienionym artykule Focusa przewija się wątek czarnych jagód jako skutecznej profilaktyki przeciw chorobom wywodzącym się z mózgu, jako kluczowego składnika poprawiającego pamięć roboczą.

Mówiąc w skrócie: aby lepiej się czuć, zapamiętywać i chronić przed chorobami psychicznymi należy dbać o hipokamp, czyli tę część naszego mózgu, która kieruje zapamiętywaniem, procesami uczenia się, ale także nastrojem. Aby czuł się on dobrze należy dostarczać mu w miarę regularnie przede wszystkim antyoksydantów, kwasów omega-3 oraz flawonaidów. Jagody obfitują w antyoksydanty i flawonaidy. ( można polać je oliwą z oliwek to będzie też kwas omega-3, ale nie wiem jakie miałoby to walory smakowe ;-) )

Dr Martha Morris z Rush Uniwersity w Stanach Zjednoczonych opracowała dietę mającą chronić przed chorobami psychicznymi w tym demencją i chorobą Alzheimera. Po szczegóły odsyłam do Focusa, natomiast arcyciekawy wydaje mi się wątek jagodowy.

Otóż, zdaniem dr Morris, wystarczy przez 12 tygodni regularnie jeść te owoce, aby zauważyć znaczną poprawę pamięci roboczej. Za ten efekt odpowiadają właśnie antocyjany i flawonole, które zmacniają połączenia między komórkami mózgu, stymulują ich odbudowę oraz poprawiają przepływ informacji.

Artykuł, na który się powołuję, podaje jeszcze szereg innych ciekawostek, ale moim celem jest zachęcanie do spożywania kaletańskich jagód. Mieszkamy na terenie stosunkowo odległym od centrów przemysłowych oraz wzmożonego ruchu motoryzacyjnego więc raczej czystym ekologicznie. A to na pewno ma wpływ na jakość rosnących u nas darów lasu.

Zamiast narzekać, że nudzi nam się ( naszym dzieciom) zmobilizujmy się, bo czas owocowania jagód to zaledwie kilka tygodni, i zainwestujmy w swoje zdrowie, zdrowie najbliższych, a przy okazji w relacje międzyludzkie.

Jako osoba wychowana w lesie, kiedyś bieszczadzkim, dziś kaletańskim, jestem w nim niezmiennie zakochana.

Czas w lesie:

- sprzyja rozmowom, daje dzieciom możliwość wygadania się ( a mają nam naprawdę wiele do powiedzenia),

- sprzyja układowi oddechowemu ponieważ na skutek antyseptycznego działania leśnych roślin powietrze w lesie jest bardzo czyste ( brak ludzi rozsiewających zarazki),

- wzmacnia odporność, zwłaszcza w lasach iglastych,  które jonizują powietrze, lasy iglaste zawierają masę olejków eterycznych, pomagających przy alergiach i przeziębieniach, łagodzących bóle głowy, stymulujących układ nerwowy i układ krążenia, działa także przeciwwirusowo i wykrztuśnie,

- kształtuje w dzieciach zainteresowanie przyrodą, wrażliwość i zmysł obserwacji,

- sprzyja budowaniu więzi i poczucia bezpieczeństwa.

Och, mogłabym wymieniać i wymieniać. Na pewno nie przekonam wszystkich, ale może choć niektórych z Was?

Koniecznie należy zadbać o bezpieczeństwo swoje i dzieci, dlatego bezwzględnie ubieramy długie rękawy i spodnie oraz buty co najmniej za kostkę. Zawsze zabieramy wodę i spray antyowadowy .

ZAWSZE zabieramy naładowany telefon komórkowy zwłaszcza jeśli nie znamy terenu, żeby wezwać pomoc w razie potrzeby.

Już chyba nie trzeba więcej nikogo przekonywać, że Kalety leżą w Zagłębiu Zdrowia, korzystajmy z tego, wystarczy odrobina dobrych chęci.

Naprawdę warto.

-