Jesteśmy wzruszeni i zachwyceni niezwykłą ofiarnością i życzliwością mieszkańców Kalet. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którym nie był straszny dzisiejszy poranny mróz i przyszli na Kiermasz organizowany z myślą o Szymku Wojtali.
Każda złotówka, którą dziś zostawiliście Państwo na którymkolwiek stoisku składa się nie ze 100 groszy ale z tysiąca ułamków serca, dobrych myśli i życzliwych dusz ludzkich. To był piękny poranek i dziękujemy także za wszystkie miłe i ciepłe słowa, które padły pod naszym adresem.
Dziękujemy ofiarodawcom, bez których nie odbyłby sie dzisiejszy kiermasz; młodzieży, która dzielnie stała w mrozie od samego rana z uśmiechem na ustach, wolotariuszom i naszym członkom, którzy znaleźli te kilka godzin, aby je przeznaczyć na sprzedaż ciast i pierniczków.
Dziękujemy wszystkim Wam. Zwłaszcza Oli, Ani, Tomkowi, Damianowi, Sabinie, Jurkowi, Marysi, Magdzie, Magdzie (2), Tomkowi, Danucie, Mateuszowi, Adasiowi, Danusi, Mateuszowi (2), Krzysiowi, Kubie, Mikołajowi, Jarkowi, Janowi, Izie, Rafałowi, Monice, Ani, Halinie, Mariuszowi, Ani, Marioli, Jance,..... i tym, którzy chcą pozostać anonimowi. To cudowne, że można na Was zawsze liczyć.
Wielu z Was nas zaskoczyło i to jest zdumiewająco pozytywne.
To piekne, że wciąż dzieją się takie rzeczy w naszym mieście :-)