Tyle dni trwała fejsbukowa Akcja Kalety.
To spontaniczne przedsięwzięcie, które w krótkim czasie zebrało w grupie ponad 600 osób. Kto umiał szył, kto nie umiał wspierał finansowo, dobrym słowem lub materiałem, czy tasiemką do maseczek, balonikiem, środkami higieny osobistej, słodkościami.
Mieliśmy tylko szyć maseczki dla służb medycznych i ratowniczych.
A działo się tak wiele :-)
Z zebranych pieniędzy zakupione zostały nie tylko materiały bawełniane dla Pań Wolontariuszek, lecz także środki czystości, środki ochrony osobistej czy na przykład Lampa Przepływowa.
A to nie wszystko.
Padła propozycja Akcji "Balonik dla Juniora" dla dzieci, które w okresie pandemii nie mogły przecież odprawiać hucznych przyjęć urodzinowych i tak zaczęło się wczesnoporanne wiązanie baloników na furtkach i klamkach. Radość Dzieci bezcenna !
W ramach tej akcji - Balonik dla Juniora +, dla najstarszego mieszkańca miasta. Za przyczyną jednej z mieszkanek zebrała się grupa osób, które zorganizowały prawie 200 baloników, Danuta Nawrat narysowała w tempie ultrakosmicznym portret Jubilata, ktoś podrzucił słodkości, ktoś książkę, ktoś wydrukował piękne życzenia, ktoś przygotował inne jeszcze niespodzianki. Wieczorem spontaniczna grupa zaniosła barwnym korowodem balony i prezenty do domu 100latka i tam poprzywiązywano wszystkie balony do płotu Solenizanta. Było kolorowo, wzruszająco i bardzo miło.
Grupowicze zbierali pieniądze na działania charytatywne - w tym cudowna akcja "Krokiet dla Kuby", która dzięki inicjatywie i sponsoringowi firmy "Catering Jolka" pozwoliła na zebranie ponad trzech tysięcy złotych na operację Kuby Krawczyka, mieszkańca miasta.
Okazało się też, że wśród Wolontariuszek jest Mama niepełnosprawnej Dziewczynki. W ciągu 50 minut zebrano pieniądze na zakup niezbędnego ssaka dla malutkiej Amelki.
To tylko niektóre z przedsięwzięć, które działy się na Grupie Akcja Kalety.
Inną, piękną i serdeczną akcją była akcja Pani Małgosi Tracz "Podusia dla Kuby". Mieszkanka miasta, z własnej inicjatywy i za własne środki uszyła podusie, które potem zostały sprzedane, a pieniądze przekazane na operację Kuby.
Było takich działań znacznie więcej.
Samych tylko maseczek uszyto - całkowicie społecznie - ponad 7 tysięcy. Ile to godzin pracy wiedzą tylko Panie, które pomiędzy innymi codziennymi obowiązkami szyły, szyły, szyły.
Dziś - zamykamy już tę Akcję. I wszyscy życzymy sobie, żeby już nigdy więcej nie było potrzeby tworzenia podobnej.
Dziękujemy wszystkim za wsparcie, pracę, serce, pracowite ręce i dobre słowo.
Dziękujemy też za wszystkie oficjalne podziękowania, które na mój adres dostarczono. Wśród nich podziękowania od Kaletańskich Seniorów, podziękowania z DPS Miedary, podziękowania z placówek medycznych oraz podziękowanie z Powiatu podpisane przez Przewodniczącego Rady Powiatu i Starostę tarnogórskiego. To bardzo miłe dla nas.
Ja ze swojej strony bardzo serdecznie i z głębi serca dziękuję WSZYSTKIM zaangażowanym w Akcję. Nie będę wymieniała imiennie, bo na pewno o kimś zapomnę, ale Wiecie o Kogo Chodzi. Za każde dobre słowo, pracę, serce. Za niespotykaną w naszych komercyjnych czasach BEZINTERESOWNOŚĆ. Za wszystkie rozmowy telefoniczne, za wiadomości na messengerze, whatsupie, mailowe i smsowe. Za to, że można było na Państwa liczyć, za każdą wpłatę na zrzutkę i za każdy przekazany dar. Już na zawsze będę przekonana, że Kalety Dzielą się Dobrem.
Dziękuję Grupie Akcja Kalety, że mogłam Was poznać. Wielu z Was, mam nadzieję, pozostanie już na zawsze w moim życiu jako Przyjaciele. Dziękuję Wam.
Dziękuję, że mogłam brać w tym udział.