Długo jeszcze będziemy zbierać w głowie rozsypane emocje, wzruszenia i rozpacz. Długo jeszcze będą drżeć nam głosy z nadmiaru przeżyć i pewnie jeszcze jakiś czas będziemy wszystkie ronić ukradkiem łzę.
Wszystkie, bo niemal same kobiety wybrały się dziś - 23 czerwca 2022 - do Gliwic na spektakl "5:00 UA".
Nie umiem odnaleźć w sobie i w dość bogatym zasobie słów, którym się przecież na codzień posługuję, odpowiednich wyrażeń, by opisac tę gamę przeżyć, którą dziś nam podarowały ukraińskie artystki na deskach Teatru Miejskiego w Gliwicach.
"Spasiba, djakuju, dziękuję" to słowa, które ja otrzymałam niemal tuż zaraz po owacji na stojąco, jeszcze na widowni teatralnej. Uczestniczki dzisiejszego wyjazdu wzruszonie tak samo jak ja podchodziły i mi dziękowały, choć to nie moja zasługa, że tak przejmujący spektakl dane nam było przeżyć.
Nikt z uczestników dzisiejszego wydarzenia nie ogładał przedstawienia, to nie było oglądanie, to było przeżywanie. Od pierwszej sceny, pierwszego tupnięcia, pierszego gestu, wszyscy zostaliśmy wciągnięci w bezmiar okrucieństwa wojny, której jesteśmy świadkami. Ale przecież to gdzieś obok, nie w nas.
Płakaliśmy wszyscy na widowni, płakały aktorki na scenie.
A przecież my za chwilę wrócimy do naszych ulubionych kubków na kawę, poduszek na fotelu, książek, telewizorów i psa.
One nie.
Spektakl dosadny, okrutny, bezwstydny, potworny, przerażający, wstrząsający... prawdziwy.
14 ślicznych ukraińskich artystek opowiedziało nam swoje własne historie. Głosem, ciałem, gestem, śpiewem, milczeniem, krzykiem. To kreacja artystyczna, widowisko, który powinni wszyscy zobaczyć. I Ty Polko i Polaku, który przyjmujesz pod swój dach Rodzinę, i Ty, który przynosisz ubranka, gry, zabawki dla dzieci. I Ty, który udzielasz pomocy, zawozisz, pomagasz w urzędach, ZUSach, MOPsach, skarbówkach. I Ty także, który krytykujesz i wyliczasz jakie zakupy robią w naszych sklepach. Może zwłaszcza Ty.
I tak nie zrozumiemy, i tak będziemy zawsze obok. Ale czuję, że jesteśmy im to winni. Tym matkom, babciom, siostrom, tym Dziewczynom. Tym porzuconym na stacjach kotkom i królikom w klatkach.
I jak teraz wrócić do naszych codzienności.
.....
W imieniu wszystkich Pań, które dziś mogły uczestniczyć w tym nadzwyczajnym wydarzeniu ogromnie dziękuję Pani Ewie Niewiadomskiej, przewodniczącej Forum Dyrektorów Teatrów Województwa Śląskiego. Panu Pawłowi Klimek, prezesowi Fundacji Pro Bono, Panu Krzysztofowi Odoj, Pani Swietłanie Muś, Pani Bernadecie Macha Wiatowskiej, Pani Marcie Rzepka - Załuskiej.
Przede wszystkim Ewie.
Dziękujemy też przemiłym Paniom w Teatrze, które tak troskliwie zajęły się dziećmi naszych Pań, bo spektakl nie był przeznaczony dla dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych.
Wyjazd udało się zorganizować w niebywale krótkim czasie i niemal wszystko się udało. W autokarze, który w tamtą stronę jechał milczący i nieufny, w drodze powrotnej zupełnie inny; nawiązywały się nowe znajomości, rozlegał się śmiech i rozmowy. Czasem przetykane łzami.
Dziękuję.